Blagam o pomoc finansowa oraz materialna dla mnie i mojego syna zwlaszcza na swieta, ktorych od 2 lat nie mielismy, syn ma diagnoze zaburzen przetwarzania słuchowego i inne zaburzenia rozwojowe , ktore sa w trakcie diagnoz.przez co jest problem w szkole i stracilam prace, bo wiecznie cos sie dzialo ze bylam wzywana lub musialam odbierać syna ze szkoly. plus masa zajęć i innych obowiązków rodzinnych- nie wyrabiałam sie z czasem , podupadłam na zdrowiu , mam uraz kręgosłupa, oraz podejrzenie choroby afektywnej dwubiegunowej z powodu traum z przeszłości. Jest bardzo zle , nie mam pomocy z nikad , niedlugo nie bedziemy mieli gdzie mieszkać, bo moi rodzice sa coraz słabsi a nie mamy żadnego majątku ani mieszkania na własność , Moja matka pomaga mojej siostrze samotnie wychowującej 3 dzieci w tym oplaca studia jej synowi najstarszemu. Moj ojciec po przebiegu covid nie jest zdolny do pracy i ma ogromne dlugi w zusie. Nie mamy zdolnosci kredytowej w tym ja komornika za nieopłacona szkole( nie bylo mnie stac na kontynuacje) Czekam na decyzje o alimenty juz 3 miesiac - 500 plus nie starcza na wszystko , syn nie ma ubran , a ma 160 cm wzrostu prawie, nie stac nas na jedzenie , mama jedynie częściowo pokrywa koszt opłat za czynsz i prad , reszte ja opłacałam jak pracowalam , ceny wszystkiego poszły w gore , syn nie ma nic nawet do szkoly zadnych przyborow. Gdy poprosiłam o wyrozumiałość spotkalam sie z agresja ze strony innych ludzi , nie mam pomysłu nawet na sprzedawanie rękodzieł swoich i rysunków, bo jak inna pani to powiedziala mozna w internecie kupic za grosze prace ktora ja robie 2 tygodnie. Blagam o pomoc , jestem w totalnej rozsypce , stad ten chaos … boje sie o zycie moje o syna , nie mamy przyszlosci ani nic w zanadrzu, nie chce umrzeć z takim poczuciem zera przez brak pieniedzy..
Czlowiek by chcial pracowac ale jest sam ze wszystkim , totalnie sam, bez ani slowa nawet otuchy. To po co zyjemy…
Blagam o nieskładanie mi ofert przeprowadzki , lub sexu za pieniadze. Szanujmy sie. Moja sytuacje moge potwierdzić jakkolwiek sobie państwo zazycza.
Ten apel nie jest moim widzimisiem jedynie nadzieja gdy w zyciu opadają rece i jest wola walki